Postanowiłam wczoraj, że nie zjem nic, a nic. Udało mi się! Co prawda wypiłam trochę soku i wody brzoskwiniowej, ale spaliłam to. Poćwiczyłam trochę, ze szkoły wracałam pieszo. Nie jest najgorzej :3 Na razie was żegnam, kruszyny :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz